Polskie miasta pełne są pstrokatych elewacji budynków, wręcz architektonicznych potworków. Zabudowa starych, zabytkowych części miast przypomina wielokrotnie przypadkową układankę. Czy ktoś czuwa nad estetyką naszych miast?

Niebieskie bramy wyjazdowe i brązowa elewacja - takie połączenie bije w oczy w Olsztynie. Wystarczy popatrzeć na zabytkową siedzibę straży pożarnej. O barwy w Olsztynie dopytywała się Beata Tonn.

W Poznaniu stoi budynek „Kupca Poznańskiego”, nowoczesny dom handlowy ze szkła i aluminium bez... jednego rogu. To nie jest fantazja wizjonerów. Poznańscy architekci musieli zmienić pierwotny projekt tak, by ominąć sporny teren, bo róg jest na prywatnej działce. A właściciel postawił tam budkę z kurczakami. Posłuchaj, co usłyszał w poznańskim magistracie Łukasz Wysocki:

Od kilku tygodni w centrum Krakowa kolorem elewacji straszą świeżo odnowione kamienice. Dominują jaskrawe odcienie fioletu, różu i zieleni.

Mieszkańcy Krakowa zastawiają się, jak główny plastyk miasta, który ma dbać o estetykę zabytkowego centrum, mógł pozwolić na pomalowanie budynków w tak jaskrawe kolory. Z Jackiem Marią Stokłosą, głównym plastykiem miasta, rozmawiał Grzegorz Nowosielski.

W Bydgoszczy zabudowę Starego Rynku psuje, delikatnie mówiąc, znana wszystkim bydgoszczanom „Kaskada”. Wśród zabytkowych kamieniczek, nieopodal bydgoskich spichrzy w latach 60 wyrósł piętrowy "klocek", z restauracją i barem mlecznym. I choć jeszcze niedawno planowano zasłonić dziwoląga, dziś wiadomo, że „Kaskada” nadal będzie szpecić bydgoską starówkę. Posłuchaj, co o tym myśli

Robert Jaworski, architekt miasta.