Sąd aresztował dyr. opolskiego PZU, zamieszaną w aferę łapówkarską przy kontraktach ubezpieczeniowych dla Elektrowni Opole. Decyzje ws. innych podejrzanych, w tym męża posłanki Jakubowskiej, sędziowie podejmą jutro.

Sąd w Opolu przychylił się do wniosku prokuratury, która zarzuca Stanisławie C., dyrektor tamtejszego oddziału PZU przyjęcie łapówki w zamian za pomoc w załatwieniu intratnego kontraktu ubezpieczeniowego elektrowni Opole.

Stanisława C., jest pierwszą osobą, która trafiła do aresztu. Jutro sąd w Opolu podejmie decyzje w sprawie innych podejrzanych w tym męża posłanki Aleksandry Jakubowskiej oraz byłego dyrektora opolskiej elektrowni. Oskarżonym grozi do 8 i do 12 lat więzienia.

Zarzut dotyczący Macieja J. - przyznaje rzecznik opolskiej prokuratury - ma bardziej skomplikowany charakter, bo nie pełniąc funkcji publicznej, odpowiada jednak za sprawstwo wtedy, gdy wiedział, że osoby współdziałające z nim taką funkcję pełnią.

Jak ustalił nasz reporter, kancelaria brokerska z Wrocławia, za pośrednictwo pomiędzy towarzystwami ubezpieczeniowymi a elektrownią zarobiła 2 mln złotych. Umowę podpisano w kwietniu, na trzy lata.

500 tys. zł mieli otrzymać za załatwienie kontraktu m.in. były dyrektor Elektrowni Opole oraz szefowa opolskiego oddziału PZU i mąż posłanki Jakubowskiej.

Według naszych informacji część prowizji za ubezpieczenie Elektrowni Opole miała zasilać konta Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Aleksandra Jakubowska broni swego męża. Twierdzi, że sprawa polityczna i wiąże się z jej decyzją o powrocie do polityki.