Od 13 dni trwa protest pracowników zakładu produkującego drewno w Drygałach na Mazurach. Protestujący domagają się wypłacenia zaległych wynagrodzeń i możliwości pracy.

Firma tonie w długach i wszystko wskazuje na to, że zostanie zlikwidowana. 300 protestujących pracowników zbulwersowanych jest postawą właścicieli zakładu, którzy zapadli się pod ziemię i nie utrzymują z załogą żadnego kontaktu. Nie wypłacają także zaległych wynagrodzeń.

Z protestującymi z zakładu w mazurskich Drygałach, rozmawiał reporter RMF FM, Daniel Wołodźko: