O połączeniu Warszawy z Łodzią głośno było już na początku tego roku. Premier Leszek Miller roztaczał wizje i przypominał, że przed wojną między miastami kursował superszybki pociąg Lux-Torpeda. Na razie jednak plany stworzenia duopolis spełzły na niczym. Takie doświadczenia nie odstraszają jednak innych, jak na przykład nadmorskich miast: Słupska i Ustki.

Przed ponad 60 laty podróż z Warszawy do Łodzi trwała tylko 1,5 godziny, czyli kilkanaście minut krócej niż teraz. Projekt duopolis miał to zmienić. Szybki pociąg z ul. Piotrkowskiej na Marszałkowską miałby jechać godzinę, z kolei podróż samochodem – po nowej autostradzie - 90 minut. Pomysł rozbił się jednak o pieniądze.

Na stworzenie tej megaaglomeracji potrzebne jest 3 mld złotych. Plany wielkiej metropolii są imponujące, ale kosztowne. Łódź na pierwsze projekty wydała 2 mln złotych. Niestety wszystkie wylądowały w koszach na śmieci.

Problemem okazała się także budowa odcinka autostrady A 2, określanej jako fragment korytarza Europejskiej Sieci Transportowej. Władze stolicy od przeszło dwóch lat nie są w stanie ustalić, którędy poprowadzić wjazdy z autostrady do centrum.

Gwoździem do trumny projektu duopolis wydaje się zmiana władz w Łodzi - lewicowego prezydenta zastąpił prawicowy, Jerzy Kropiwnicki, który nie jest zwolennikiem koncepcji połączenia miast. Nowy prezydent obiecuje, że nie dopuści do tego, aby Łódź stała się sypialnią Warszawy

Jednak szybka kolej i autostrada łącząca Łódź z Warszawą jest niezbędna. Byle nie byłą to droga tylko w jedną stronę. (Warszawiacy, jeśli przyjeżdżają do Łodzi, to po to, by bawić się w tamtejszych pubach).

Na pomysł połączenia miast wpadły także władze nadmorskiego Słupska i Ustki, oddalonych od siebie o 14 kilometrów. Ich zdaniem nowe miasto przyciągnie inwestorów, zwłaszcza, że między Słupskiem a Ustką istnieje specjalna strefa ekonomiczna.

Pomysł połączenia miast spodobał się rządowi flamandzkiemu, który przeznaczył na jego promocję równowartość 800 tys. złotych. Za te pieniądze Słupsk i Ustka chcą między innymi wydrukować wspólne foldery.

W jakim stopniu ten projekt jest realny, posłuchaj w relacji reportera RMF Adama Kasprzyka.

08:45