Po długich i żmudnych zabiegach, łącznie z próbą zapisania się na dyżur poselski, prawicowemu prezydentowi Łodzi Jerzemu Kropiwnickiemu udało się spotkać z premierem Leszkiem Millerem.

Szef rządu od przegranych przez SLD wyborów prezydenckich skutecznie omijał Łódź. Złośliwi zastanawiali się nawet, czy Millerowi nie przeszła aby wielka miłość do Ziemi Obiecanej. Spotkanie Millera z Kropiwnickim, pierwsze od wyborów, trwało dłużej niż planowano ale czy było owocne?

Nasza łódzka reporterka Daria Grunt, jedna z wielu dziennikarzy zaproszonych na specjalną konferencję po spotkaniu, nie miała okazji zobaczyć obu panów siedzących ramię w ramię przy konferencyjnym stole. Dlaczego, o tym w relacji reporterki RMF. Posłuchaj:

Dla porządku dodajmy, że premier choć zaznaczył, iż nie zamierza realizować programu prezydenta Łodzi, dokładnie przyjrzy się przedstawionym przez niego sprawom.

08:00