Mieszkańców Wałbrzycha czeka na początku nowego roku chaos i anarchia? Decyzją Rady Ministrów od stycznia dwa wałbrzyskie powiaty: grodzki i ziemski mają zostać połączone. Rzecz w tym, że nie zostały wydane przepisy wykonawcze, mówiące o tym, kto i jakie decyzje może podejmować. Nietrudno się domyślić, że dla mieszkańców oznaczać to może spore kłopoty.

Nowe przepisy teoretycznie mogą oznaczać, że od 1 stycznia prezydent Wałbrzycha i podlegli mu urzędnicy nie będą mogli wydawać decyzji dotyczących komunikacji miejskiej czy zezwoleń budowlanych.

Starosta powiatu grodzkiego Stanisław Michalik mówi, że chaos może zapanować także w szkolnictwie ponadpodstawowym. Nauczyciele powinni dostać wypłatę 2 stycznia i nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny i upoważniony do tego, żeby te decyzje finansowe podpisywać.

Nowe władze miasta i powiatu podkreślają, że połączenie powiatów nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego. Była to polityczna decyzja SLD, który miał przewagę w radzie miejskiej poprzedniej kadencji.

Cała sprawa została zaskarżona w Trybunale Konstytucyjnym. Nowo wybrani samorządowcy liczą na to, że do wyjaśnienia wątpliwości przez TK premier zawiesi wykonanie dyskusyjnego rozporządzenia. Jednak do tej pory nie doczekali się wyjaśnienia wątpliwości ze strony rządowej.

Foto: Archiwum RMF

14:15