Ksiądz Maliński był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL o pseudonimie „Delta” – pisze dzisiejszy „Wprost”. - Nie byłem agentem, ale już zostałem uśmiercony – odpowiada ksiądz Maliński.

- Zapada wyrok i ja jestem uśmiercony, bo to jest śmierć cywilna - mówi Ksiądz Mieczysław Maliński. Zaprotestował jednocześnie przeciwko metodzie publikowania nazwisk w prasie.

Komentarzy na temat dzisiejszej publikacji tygodnika nie chce udzielać prezes IPN, Leon Kieres, a także szef krakowskiego oddziału Instytutu, Janusz Kurtyka, badający kwestię inwigilacji Kościoła przez służby specjalne PRL.

Tygodnik „Wprost” napisał w dzisiejszym wydaniu, że ksiądz Maliński był tajnym agentem o pseudonimie „Delta”, którego zadaniem było analizowanie stosunków w Kościele. Miał być także cennym źródłem informacji już za pontyfikatu Jana Pawła II.