Hiszpańska armia przeżywa poważny kryzys. Odkąd zrezygnowano z obowiązkowej służby wojskowej i ustanowiono zawodową armię, zaczęło brakować żołnierzy. Zaplanowano, że w tym roku szeregi wojska zostaną powiększone o 12 tysięcy ludzi. Tymczasem od stycznia przybyło zaledwie 800 rekrutów.

Plany były bardzo ambitne. Dwa lata temu postanowiono, że w grudniu tego roku hiszpańska armia będzie liczyła 120 tysięcy osób. Kiedy okazało się, że chętnych brakuje, liczbę tę zmniejszono do 86 tysięcy. Równocześnie obniżono wymagania dotyczące sprawności fizycznej oraz wiedzy. Nie pomogło. W tym roku liczebność hiszpańskiego wojska nie przekroczy 75 tysięcy.

Młodzi Hiszpanie są patriotami – zapewniał minister obrony. Według ostatniego sondażu ponad 70% młodzieży oświadczyło, że oddałoby życie za ojczyznę. Nie oznacza to jednak, że chcą służyć w wojsku. Zdecydowana większość ankietowanych przyznała, że nie chce mieć nic wspólnego z mundurem.

23:45