Szczecińscy policjanci przeprowadzają naloty na komputerowych piratów. I choć – jak mówią funkcjonariusze – to plotka, zaznaczają, iż nie pozostają obojętni na działalność tych użytkowników komputerów, którzy korzystają z nielegalnego oprogramowania.

Kontrolując legalność oprogramowania, policjanci mają pełne prawo wejść do prywatnego mieszkania i to bez prokuratorskiego nakazu - wystarczy im tylko legitymacja – mówi Podkomisarz Artur Marciniak. W przypadku, gdy mamy uzasadnione podejrzenie, że osoba posiada nielegalnie skopiowane programy komputerowe, a jeszcze do tego oferuje je do sprzedaży innym osobom, wtedy wchodzimy - wyjaśnia.

W ostatnim czasie w Szczecinie doszło do 3 takich przypadków. Zarówno w komputerze, jak i na płytach znaleziono pirackie oprogramowanie oraz gry.

Ale są w Szczecinie tacy, którzy nic sobie nie robią z policyjnych akcji. Twierdzą, że piractwo było, jest i będzie. Dla wielu to sposób na zarabiania pieniędzy. Jakoś trzeba żyć w tym kraju, a to umożliwia mi zarabianie. Policji się nie boję - mówi reporterowi RMF Sławek. Według niego takich jak on jest wielu i policja nie jest w stanie wyłapać ich wszystkich. Policjanci jednak zapewniają, że i na takich mają sposoby. Posłuchaj relacji Jerzego Korczyńskiego:

Dodajmy, że za korzystanie z pirackich programów komputerowych grozi nawet do 2 lat więzienia.

21:30