Samolot pasażerski z 37 osobami na pokładzie rozbił się w Uzbekistanie. Nikt nie ocalał. Maszyna spadła w pobliżu Taszkientu, stolicy kraju. Na miejsce wypadku udał się uzbecki prezydent, Isłam Karimow.

Na razie ma pewności, jaki samolot się rozbił. Agencja ITAR TASS twierdzi, że to AN 24, France Presse informuje z kolei o Jaku 40.

Uzbeckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że samolot rozbił się w gęstej mgle podczas startu z lotniska w Taszkencie. Miał lecieć do miasta Termez w pobliżu granicy z Afganistanem.

Drogi do lotniska zostały zablokowane przez milicję. Nie wiadomo, czy samolot uległ katastrofie już na lotnisku, czy też w jego pobliżu. Ministerstwo odrzuciło hipotezę o zamachu terrorystycznym.

Niespełna dwa tygodnie temu – 3 stycznia – nad Morzem Czerwonym rozbił się Boeing 737 ze 148 osobami na pokładzie. Wszyscy zginęli.

21:15