Japoński premier zachęca swoich ministrów, aby zdjęli krawaty i marynarki, zwłaszcza teraz w lecie. A wszystko po to, by zaoszczędzić na energii pochłanianej przez klimatyzatory.

Oczywiście nie będzie to obowiązkowe, każdy sam przecież decyduje jak się ubiera - podkreślił premier. Zwrócił jednak uwagę, że jeśli ministrowie w upalne dni będą przychodzić do pracy w marynarkach i krawatach, to ich podwładni będą się czuli zobowiązani, by wyglądać równie elegancko.

"Rozbierana " kampania japońskiego rządu ma się oficjalnie rozpocząć jutro; pierwszy test w piątek na posiedzeniu rządu.