Jacek Saryusz-Wolski odszedł z Europejskiej Partii Ludowej - o swojej decyzji polityk poinformował dziennikarzy po spotkaniu z szefem EPL. Chadecja twierdzi jednak, że Saryusz-Wolski nie odszedł dobrowolnie, a został wykluczony. Oprócz tego, jak dowiedziała się korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, również frakcja EPL przygotowuje się do wykluczenia europosła.

Członkiem duchowym pozostaję. Złożyłem dzisiaj wizytę pożegnalną w kwaterze głównej, składając na ręce przewodniczącego (Josepha) Daula moją rezygnację - mówił Saryusz-Wolski zgromadzonym dziennikarzom.

Prawda jest jednak taka, że to chadecy wykluczyli Saryusz-Wolskiego. Opublikowali nawet specjalny komunikat w tej sprawie, w którym wyrażają żal z powodu jego braku lojalności i braku poszanowania wartości chrześcijańskiej demokracji. Nieoficjalnie chadecy mówią o wiele brutalniej: "Saryusz-Wolski nas zdradził"

Wcześniej szef polskiej dyplomacji zapewniał, że Jacek Saryusz-Wolski będzie uczestniczyć w szczycie chadeków tuż przed szczytem Unii Europejskiej. Z tego co wiem ma oczywiście takie plany, żeby uczestniczyć - zapowiedział szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.

W obecnej sytuacji Saryusz-Wolski przestał być wiceprzewodniczącym i członkiem partii EPL. Nie ma więc możliwości, by uczestniczył w spotkaniu przywódców chadecji tuż przed szczytem, na którym ma zapaść decyzja w sprawie przedłużenia kadencji Donaldowi Tuskowi.

Również frakcja Europejskiej Partii Ludowej przygotowuje wykluczenie Saryusz-Wolskiego. Jak dowiedziała się nasza dziennikarka, taka decyzja ma zapaść jutro na prezydium.


Jeszcze w niedzielę Jacek Saryusz-Wolski zapewniał na Twitterze, że pozostanie w szeregach Europejskiej Partii Ludowej.

(az)