Irackie spory wokół konstytucji z salonów politycznych przenoszą się na ulicę. Napiętą sytuację w kraju odzwierciedlają starcia zwolenników władz w Bagdadzie z rebeliantami, często będącymi ostoją Al-Kaidy.

W Kaim na zachodzie Iraku od dwóch dni trwają starcia dwóch sunnickich klanów, z których jeden jest lojalny wobec rządu w stolicy, zaś drugi jest związany z terrorystami Osamy bin Ladena. Walki z użyciem broni maszynowej, a nawet moździerzy trwają na ulicach miasta. Zdaniem lekarzy, ich ofiarą padło już co najmniej 20 osób. Kilka dni wcześniej rozgorzały starcia między trzema największymi ugrupowaniami szyitów.

Do jutra sunnici mają czas na przyjęcie bądź odrzucenie szyickich i kurdyjskich propozycji zmian w irackiej konstytucji.