Krytykowany przez media za ignorowanie katastrofy tankowca „Prestige” premier Hiszpanii Jose Maria Aznar w końcu zdecydował się na przyjazd na tereny skażone ropą, która wyciekła z wraku. Szef hiszpańskiego rządu przeprosił mieszkańców za nieudolną akcję ratunkową.

Jestem w pełni świadom faktu, że środki, które miały pomóc, nie dotarły na czas tam, gdzie powinny. Jestem tego świadom i biorę na siebie odpowiedzialność za wszystkie błędy. Chcę przeprosić tych wszystkich, którzy mieszkają tam, gdzie pomoc nie dotarła lub dotarła za późno - mówił skruszony Aznar.

Nie wszyscy mieszkańcy skażonych terenów byli zadowoleni z przeprosin premiera. Około 300 osób protestowało przeciwko rządowi, który nie poradził sobie z wyzwaniem, jakim była katastrofa tankowca „Prestige”.

Tankowiec przewożący niemal 80 tys. ton ropy zatonął miesiąc temu u wybrzeży Hiszpanii. Część paliwa, która wyciekła z uszkodzonego statku, skaziła wody oceanu i wiele kilometrów hiszpańskiego i portugalskiego wybrzeża. Ropa jednak wciąż wydostaje się z wraku. Eksperci oceniają, że przywrócenie środowiska do jego poprzedniego stanu potrwa co najmniej 25 lat.

06:40