Ze zdziwieniem i niedowierzaniem wielu Hiszpanów przyjęło projekt dotyczący ruchu na drodze. Za kierownicę mogłyby siadać osoby, które nawet nie podchodziły, nie mówiąc już o zaliczeniu egzaminu praktycznego.

Projekt zakłada, że aby jeździć samochodem wystarczy zaświadczenie, że zdało się egzamin teoretyczny i wyjeździło z instruktorem 15 godzin. Jednak w trasie, osobom bez prawa jazdy będzie musiał towarzyszyć kierowca, mający co najmniej 5-letnie doświadczenie.

Autorzy projektu argumentują, że już od dawna w USA i we Francji samochód mogą prowadzić 17-latki. W Hiszpanii osoby prowadzące auto bez prawa jazdy nie będą mogły mieć mniej niż 18 lat. Każdy pojazd z niedoświadczonym kierowcą zostanie oznaczony dużą literą L na czerwonym tle, a pozwolenie na jazdę bez prawa jazdy będzie musiał wydać ośrodek, gdzie dana osoba zaliczyła teoretyczny kurs.

Będą nas musieli do tego zmusić. W Barcelonie żaden ośrodek nie wyda takiego zaświadczenia, chyba że odpowiedzialność będzie ponosił rodzic lub osoba towarzysząca. Takie prawo to jednak czyste szaleństwo - mówi RMF szefowa Ośrodka Kształcenia Kierowców w Barcelonie. Rzecznik Głównej Dyrekcji Ruchu Drogowego jest jednak przekonany, że lada dzień dokument zostanie oficjalnie zaakceptowany przez rząd.

Dwa lata temu firmy ubezpieczeniowe podwoiły stawki ubezpieczeń dla kierowców, którzy prowadzą samochód krócej niż 4 lata. Na razie żadna z nich nie zgodziła się na ubezpieczenie kierowców bez prawa jazdy. W ubiegłym roku na hiszpańskich drogach doszło do 3,5 tys. wypadków, w których zginęło ponad 4 tys. osób. Do połowy z nich doszło z winy młodych kierowców.

17:30