W Sądzie Okręgowym w Warszawie po raz drugi rozpoczął się wczoraj proces oskarżonych w aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Oskarżonym zarzuca się dokonanie malwersacji finansowych, na których w latach 1989-90 polskie państwo miało stracić 354 mln zł. To największa nierozliczona afera gospodarcza III RP.

Sąd zgodził się na ujawnienie nazwisk oskarżonych osób. Argumentował, że w sprawie pokrzywdzonych jest 40 mln poszkodowanych, a dane i tak były już wcześniej ujawnione.

Na ławie oskarżonych zasiadają: były dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek, jego zastępczyni Janina Chim, prezes "Uniwersalu" Dariusz Przywieczerski oraz trójka biznesmenów: Krzysztof Komornicki, Zbigniew Olawa i Irene Eppinghaus. Grozi im do 10 lat więzienia. Nie przyznają się do zarzutów. Wszyscy odpowiadają z wolnej stopy.

Sprawa FOZZ to największa nierozliczona afera gospodarcza III RP. Chodziło o poufny wykup długu zaciągniętego przez władze PRL na Zachodzie w latach 70. i 80. Zdaniem prokuratury na działalności oskarżonych w latach 1989-90 Skarb Państwa stracił 354 mln zł.

Sprawa ciągnie się od 11 lat. Niektórzy twierdzą wręcz, że wydanie prawomocnego wyroku przed marcem 2004 roku, kiedy przedawnią się pierwsze z głównych zarzutów o zagarnięcie mienia znacznej wartości, nie jest możliwe. Wczoraj już na starcie oskarżeni próbowali opóźnić rozpoczęcie procesu. Jakich sztuczek użyli oskarżeni, o tym w relacji reporterki RMF, Beaty Lubeckiej:

Foto: Beata Lubecka, RMF Warszawa

08:00