Od euforii do apatii. To Polska rok od przyznania organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej. O tym, że władze zmarnowały czas, a my wciąż żyjemy wirtualnym przygotowaniem Euro 2012, mówią nie tylko pesymiści. Mamy plany, koncepcje, strategie, zespoły robocze. Przetargi, budowa, inwestycje to wciąż pieśń przyszłości. Mimo to słyszymy obietnice, że zdążymy, że się uda... Tylko kiedy? W 2030 roku?

W RMF FM sprawdzamy, na jakim etapie są przygotowania do mistrzostw? Czy Polska rzeczywiście na czas uwinie się z natłokiem prac? Czy może szansa, jaką dano nam rok temu w Cardiff, przerodzi się w upokarzającą porażkę, kompletną kompromitację?

Pracy naprawdę sporo. To ostatni gwizdek. Oby tylko zaniechania dwóch polskich rządów w przygotowaniach nie okazały się zbyt duże… Trzeba wybudować autostrady, drogi ekspresowe, stadiony, zmodernizować kolej, „odświeżyć” dworce, rozbudować lotniska, wyposażyć służby, zmienić przepisy…

Skompromitowany szef PZPN Michał Listkiewicz zapowiedział, że związek nie będzie świętował rocznicy przyznania Euro 2012. I słusznie… Bo nie ma czego świętować.

kliknij w wybrane miasto lub drogę

Żaden z polskich stadionów nie spełnia wymogów UEFA. A wedle wytycznych wszystkie powinny zostać oddane do 2010 r., by przetestować je przed finałami. A do tego czasu na pewno nie zostanie oddany stadion w Warszawie. Może, ale z wielkim znakiem zapytania, prace zakończą się w Gdańsku i Wrocławiu (nowe stadiony), Chorzowie i Krakowie (modernizowane). W najlepszej sytuacji jest Poznań.
Najpewniej nie wybudujemy na czas wszystkich dróg. Nie ma się, co okłamywać – drogi to największa nasza bolączka od lat. W planach jest 900 kilometrów autostrad i 2100 kilometrów dróg ekspresowych. Przed Euro do użytku mają zostać oddane trzy autostrady: A1, A2, A4. Tempo, jakie znamy z lat poprzednich, mówi jedno: czas zacząć się żegnać z organizacją mistrzostw.
Najnowszej generacji składy, przypominające francuskie TGV, pędzące z prędkością 300-350 kilometrów na godzinę po zmodernizowanych szlakach kolejowych. Do tego piękne, czyste, nowoczesne dworce. To plany PKP przed Euro 2012. Założenia szczytne, problem w tym, że czasu i pieniędzy za mało. Już teraz wiadomo, że źle oszacowano wydatki; na samą modernizację torów brakuje około 6 mld złotych.
Wprawdzie w każdym z miast organizujących finały mistrzostw Europy są lotniska, ale wymagają przebudowy. W stolicy planuje się nie tylko modernizację terminalu do odpraw pasażerów tanich linii, a także nowe lotnisko w Modlinie. Nie wiadomo jednak jak władze poradzą są z „przepustowością” lotnisk, czyli posadzeniem odpowiedniej liczby samolotów w tym samym czasie.
Baza hotelowa dla piłkarzy, sędziów oraz całej maści oficjeli, musi odpowiadać wytycznym UEFA. Po pierwsze, podróż z lotniska do centrum nie może trwać dłużej niż godzinę, a z hotelu na stadion zawodnicy muszą zdążyć w 20 minut. Na razie nie wiadomo, które z miast kandydatów spełni wszystkie wymogi. Chętnych jest setka, wybranych zostanie 16 miejscowości.
W kwestii zabezpieczenia lotnisk, dworców kolejowych i stadionów, niestety, także pozostajemy w sferze planów. Bo choć są podwaliny systemu zarządzania kryzysowego i ratownictwa medycznego, i to zgodne z normami europejskimi, to w praktyce nie zostały jeszcze wdrożone i przetestowane. Służby z rozbrajającą szczerością twierdzą, że „mają czas”.
Sytuacja prawna, to największe zagrożenie dla organizacji Euro 2012 w Polsce. Przepisy i procedury, które nie pozwalają na szybkie przeprowadzenie inwestycji. Liczba uzgodnień i instytucji, które muszą wydać swoją opinię, a które często z braku kadry są całkowicie niewydolne, może spowodować, że nawet najlepiej przygotowane projekty ugrzęzną w urzędniczo-formalnym gąszczu.
RMF FM ma dobrą wiadomość dla polityków – panowie możecie dalej nic nie robić w sprawie przygotowań do Euro 2012. W Faktach RMF FM udowodniliśmy, że równie dobrze można się bawić na turnieju piłkarzykowym. Sportowe rozgrywki na miniarenach odbyły się przed Stadionem Dziesięciolecia w Warszawie.
Pierwszy raport UEFA był tragiczny – stwierdził na antenie RMF FM Mirosław Drzewiecki. Minister sportu w rządzie PO zaznaczył, że kolejny dokument w sprawie przygotowań do Euro 2012 zostanie opublikowany w maju. Gość Faktów RMF FM optymistycznie zapowiedział, że ma być on dużo lepszy od poprzedniego.
Najważniejsze są stadiony, z drogami jakoś sobie poradzimy - zapewniał w Kontrwywiadzie RMF FM Marcin Herra, szef spółki PL 2012, przygotowującej Polskę do mistrzostw Europy. Według niego, za rok Polska będzie jednym wielkim placem budowy. Wzorem pracowitości mają być Chińczycy. Tam praca wre 24 godziny na dobę. U nas tylko osiem - dodał.
Czerwony kolor to dominująca barwa w raporcie UEFA o stanie przygotowań do Euro 2012 w Polsce. Piłkarska organizacja wciąż krytycznie ocenia postęp prac nad stadionami w naszym kraju. Zapoznaj się z najważniejszymi punktami raportu w prezentacji spółki PL.2012.
Stan przygotowań do organizacji Euro 2012 niepokoi nie tylko Polaków. Wciąż sporo problemów mają Ukraińcy. Na przykład we Lwowie wciąż nie wiadomo, kto sfinansuje budowę stadionu piłkarskiego.