7-letni chłopiec został zagryziony przez psa. Tragedia wydarzyła się na podwórku prywatnego domu koło Wołomina w miejscowości Dręszewo. Dziecko przeskoczyło przez płot, by skrócić sobie drogę. Na terenie posesji na chłopca rzucił się pies - rottweiler.

Brak rozwagi czy nieodpowiedzialność hodowcy - co było przyczyną tragedii pod Wołominem zbada prokuratura.

Dodajmy, jeśli właściciel rottweilera nie prowokował swojego psa i dobrze go pilnował, nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Wejście chłopca na teren posesji było bezprawne. Według rzeczniczki warszawskiej prokuratury Julity Sobczak, jeśli właścicele nie mieli żadnego udziału w zdarzeniu, ich odpowiedzialność karna nie wchodzi w rachubę.

Wiadomości RMF FM 12:45