Komendant główny policji zwolnił wczoraj ze służby pierwszego zastępcę komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie. W sprawę zaangażowała się także prokuratura okręgowa, wszczynając śledztwo ws. wtorkowej kontroli drogowej, której poddano wspomnianego oficera. Nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna był pijany.

Jadącego swoim samochodem pierwszego zastępcę komendanta wojewódzkiego, policjanci zatrzymali wieczorem, niemal w centrum Szczecina. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF, mimo nakazu funkcjonariuszy komendant nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Policjanci odwieźli więc swojego przełożonego do szpitala, by tam pobrano mu krew.

Biuro prasowe komendanta, być może na polecenie samego szefa zachodniopomorskiej policji, nie udziela żadnych szczegółowych informacji na temat zdarzenia. Ograniczyło się jedynie do lakonicznego faksu, w którym podano, że komendant główny zwolnił ze służby mł. ins. Ziemiańskiego i że w tej sprawie śledztwo wszczęła prokuratura.

Prokuratura jednak też nie udziela informacji poza tą, że trzeba czekać na wyniki laboratoryjnych badań pobranej krwi funkcjonariusza. Tylko wtedy będzie można stwierdzić, czy Ziemiański kierował pod wpływem alkoholu.

Wydaje się jednak, że komendant główny zwalniając młodszego inspektora ze służby, nie miał co do tego wątpliwości.

Foto: Archiwum RMF

10:15