Lepszy wygląd to wyższa samoocena i większe szanse na rynku pracy. Z takiego założenia wyszły niektóre urzędy pracy i wykładają na ten cel pieniądze - pisze "Rzeczpospolita". Eksperci chwalą, że to dobry pomysł.

Specjalne programy aktywizujące realizują pośredniaki w Siemianowicach Śląskich czy w Tarnowie. Jak tłumaczą urzędnicy pomysł pojawił się, gdy przeanalizowano robione wśród bezrobotnych ankiety. Wynikało z nich, że mają oni m.in. niską samoocenę z powodu własnego wyglądu.  

Bezrobotni dostają talony o wartości 2290 zł, za które mogą sfinansować pobyt dziecka w przedszkolu, wizytę w salonie piękności lub dentysty. Poza talonami są też kursy zawodowe i staże, które potrwają do końca tego roku. Z programu mogą korzystać młode osoby w wieku do 30 lat, ale podobna inicjatywa istnieje także dla osób powyżej 50. roku życia. Oni dostają bony o wartości 1,4 tys. złotych.

Także pośredniak w Tarnowie wspomaga bezrobotnych do 30. roku życia, którzy zarejestrowali się tam po raz kolejny. Mogą oni skorzystać z dodatkowego wsparcia na fryzjera czy zakup odzieży. Bezrobotni otrzymują bon do tysiąca złotych brutto.

Rzeczpospolita