Tak wyglądać mogą losy muzyki techno, przynajmniej w Niemczech.

Dyrektor Filharmonii Berlińskiej, który obejmie swą funkcję za trzy

lata, twierdzi że instytucja ta powinna przygotować się do grania

techno i jazzu. W wywiadzie dla tygodnika Der Spiegel Simon Rattle

porównuje Filharmonię do wielkiego statku pasażerskiego, który krążąc

po burzliwych wodach współczesnej muzyki, powinien płynąć nieco

szybciej.