Gdańscy agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczają w urzędzie miasta dokumenty dotyczące okoliczności zmiany planu zagospodarowania przestrzennego w Jelitkowie. Powstało tam osiedle mieszkaniowe, na którym prezydent Gdańska oraz jego najbliższa rodzina kupił trzy mieszkania na preferencyjnych warunkach – czytamy w komunikacie CBA.

Agenci CBA szukali w magistracie dokumentacji dotyczącej zmiany zagospodarowania przestrzennego w Gdańsku Jelitkowie i umowy zawartej między miastem i spółką, która budowała osiedle.

Jak usłyszał w CBA nasz dziennikarz, chodzi o zweryfikowanie, czy nie doszło do przyjęcia przez prezydenta korzyści majątkowej, którą miałoby być kupienie trzech mieszkań po zaniżonej cenie. Agenci mają też zbadać, czy prezydent Gdańska nie zataił dochodów na kwotę ponad siedmiuset pięćdziesięciu tysięcy złotych.

CBA sprawę już badało dwa razy - w 2012 i 2014 roku. Wtedy postępowania zostały umorzone. 



W tej sprawie od lat nic się nie zmieniło, jedyny nowy element w śledztwie to jest to, że w Polsce rządzi PiS - tak rzecznik prezydenta Gdańska Antoni Pawlak komentuje dzisiejszą wizytę agentów CBA w ratuszu.

Przypomina, że jest to kolejna, trzecia już wizyty CBA w tej sprawie w gdańskim urzędzie miasta.

Zabawne jest to, że dwa razy już otrzymywali te materiały w roku 2012 i 2014, co może niezbyt dobrze świadczy o profesjonalizmie tej firmy - powiedział.

(j.)