Zarzuty złożenia fałszywych oświadczeń usłyszał wczoraj prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Chodzi o śledztwo w sprawie jego oświadczeń majątkowych, prowadzone przez Prokuraturą Apelacyjną w Poznaniu. "Paweł A. złożył wyjaśnienia, które będą przedmiotem weryfikacji" - mówi Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Adamowicz usłyszał w sumie pięć zarzutów, za które grozi mu trzyletnie więzienie.

Chodzi o oświadczenia majątkowe obejmujące okres od 2010 do 2012 roku. Według śledczych, nieprawdziwe dane w oświadczeniach majątkowych dotyczą posiadanych przez prezydenta Gdańska nieruchomości oraz pieniędzy.

Panu Pawłowi A. zostały przedstawione zarzuty z artykułu 233, paragraf 1 i 6 kk. Są to czyny obejmujące lata 2010 - 2012 i dotyczą podania nieprawdziwych danych w złożonych oświadczeniach majątkowych w zakresie posiadanych nieruchomości oraz zasobów pieniężnych. Paweł A. złożył wyjaśnienia, które będą przedmiotem weryfikacji - poinformowała nas Hanna Grzeszczyk, naczelnik wydziału V do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

Śledztwo poznańskiej prokuratury zostało przedłużone do 30 marca, ale Grzeszczyk już zapowiedziała wniosek o jego kolejne przedłużenie. Jak dodała, wobec Adamowicza nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.

Śledczy nie chcą mówić o treści złożonych przez Adamowicza wyjaśnień, przyznają, że będą weryfikować linię obrony podejrzanego.

Prezydent Gdańska jeszcze dziś ma publicznie odnieść się do tej sytuacji. Na jego prośbę publikujemy pełne imię i nazwisko.

Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu w październiku 2013 roku wszczęła śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pawła Adamowicza złożyło CBA.

(j.)