Włochy ogarnęło totolotkowe szaleństwo. Już od 43 losowań nie padła "szóstka" i dziś do wygrania jest aż 58,5 miliona euro. Do tej pory w historii włoskiego „totolotka” największa wygrana padła cztery lata temu – 45 mln euro.

W kolekturach panuje olbrzymi tłok. Wielu klientów gra po raz pierwszy w życiu i sprzedający kupony muszą tłumaczyć im podstawowe zasady. Sporo jest młodzieży, a nawet dzieci. Przeciętnie w każdej włoskiej rodzinie przynajmniej jedna osoba padła ofiarą "loteryjnego szaleństwa".

W tym roku tylko raz padła we włoskiej superloterii główna wygrana. W marcu anonimowy szczęściarz z Tarentu wygrał prawie 34 miliony euro. Drugą wygraną, którą daje pięć trafionych liczb z sześciu i liczba dodatkowa, zdobyło 25 osób,

zyskując łącznie ponad 76 milionów euro.

Jak dotąd, najwyższa wygrana w superloterii – 45 milionów euro - padła cztery lata temu w Apulii. Pięć lat temu grający według wspólnego systemu mieszkańcy miasteczka Peschici na południu Włoch wygrali w przeliczeniu na euro 32,5

miliona. Dodajmy, że Włosi to naród najbardziej doświadczony na świecie w grach lotto. Pierwszy raz zagrano w totolotka we Florencji w XVI wieku.

18:35