30 godzin muszą stać w kolejce kierowcy TIR-ów zanim przekroczą polsko-białoruskie przejście graniczne w Bobrownikach w Podlaskiem. Sznur aut sięga siedmiu kilometrów. Zdaniem Straży Granicznej w ogonku stoi około 300 samochodów.

Przejście w Bobrownikach jest obecnie jedynym w północno-wschodniej Polsce punktem granicznym z Białorusią, w którym odprawiany jest ruch towarowy. Wciąż trwa modernizacja przejścia w sąsiedniej Kuźnicy Białostockiej. Tamtędy pierwsze ciężarówki przejadą najwcześniej za rok.

Dotychczas największy ruch w Bobrownikach notowano w czasie weekendów, kiedy kierowcy chcieli szybko przekroczyć granicę, by na początku tygodnia dojechać na miejsce rozładunku lub wrócić do domu.

Według pograniczników, dłuższe kolejki w Bobrownikach widać już także w ciągu tygodnia, gdy na wyjazd z Polski ciężarówki muszą czekać 8-10 godzin. Dlatego Straż Graniczna ocenia, że są to pierwsze oznaki wzmożonego ruchu związanego z końcem roku, poprzedzonego w Polsce kilkoma przerwami świątecznymi.

foto Archiwum RMF

13:30