Aż 11 mln zł zostało nieprawidłowo wydanych podczas reformowania służby zdrowia w 2000 roku – uważa Najwyższa Izba Kontroli. Według NIK-u, procedury opracowane przez resort zdrowia były skomplikowane, program naprawczy zaczął się z opóźnieniem, a szpitale zmarnowały bardzo dużo pieniędzy.

Z przedstawionego raportu Izby wynika, że założenia programu były zbyt skomplikowane, by dobrze go przeprowadzić. W rezultacie 83 proc. pieniędzy przeznaczonych na restrukturyzację dotarło do placówek medycznych z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Szpitale i ośrodki zdrowia nie były jednak przygotowane na przyjęcie nawet tych funduszy - ocenia NIK. Według Izby, pospiesznie tworzono więc regionalne firmy doradcze i opracowywano programy restrukturyzacyjne. Według NIK, część pieniędzy (ok. 11 mln zł( zostało zmarnotrawionych.

„Restrukturyzacja zatrudnienia, jakby najważniejsza rzecz. Część odpraw wypłacano ludziom, których przyjmowano po kilku dniach z powrotem. Także niektórzy pracownicy – dzięki restrukturyzacji – pracowali nadal, tylko że otrzymali 15 pensji. Pieniądze przeznaczano nie tylko na odprawy i odszkodowania, ale również na nagrody jubileuszowe i na apanaże pracowników – podwyżkę wynagrodzeń” - twierdzi Lech Rejnus z NIK-u. Jego zdaniem zaniepokojenie budzi to, że pracownicy Ministerstwa Zdrowia byli powiązani z grupami, które doradzały i opiniowały programy naprawcze.

foto RMF

07:35