O jedną czwartą spadła w Rzymie sprzedaż paliwa. To rezultat stałego wzrostu cen. Właścicielom 400 ulicznych dystrybutorów paliwa i małych stacji benzynowych grozi bankructwo. Twierdzą, że to oni, a nie kierowcy, najbardziej odczuwają skutki wzrostu cen.

Dane o znacznym spadku sprzedaży paliwa w Wiecznym Mieście to kolejne potwierdzenie, że rzymianie w dobie recesji coraz częściej rezygnują z samochodu. Cena litra benzyny zbliża się do 2 euro. Alarm wszczęli właściciele dystrybutorów ulicznych, których zdaniem sprzedaż paliwa stale maleje. Jedną trzecią z 1200 dystrybutorów w Rzymie trzeba będzie zamknąć, ponieważ ich właściciele znaleźli się na skraju bankructwa - powiedział szef federacji.

Szef federacji twierdzi, że obecnie benzyna we Włoszech jest najdroższa w Europie. Przed rokiem kraj ten był na dziesiątym miejscu. Zrzeszenie właścicieli dystrybutorów domaga się natychmiastowego zatrzymania wzrostu cen paliwa w hurcie i grozi strajkiem.

Paliwo drożeje, czego rezultaty widać na ulicach. Autobusy miejskie są przepełnione, a Włosi masowo przesiadają się w miastach na rowery.