Największe spółki zanotowały dziś potężne - kilkunastoprocentowe spadki. Indeks WIG20 znalazł się na najniższym poziomie od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Powodem tej potężnej wyprzedaży była ostatnia wypowiedź wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, który zapowiedział wprowadzenie nowego podatku.

Według słów Sasina nowy podatek, który zaproponował on premierowi, to 50 procent od nadzwyczajnych zysków największych firm, w tym spółek Skarbu Państwa. 

Kłopot w tym, że Jacek Sasin rzucił taką zapowiedź, ale nie pokazał żadnego projektu ustawy w tej sprawie i nie sprecyzował, czym dokładnie są te nadzwyczajne zyski.

Skutek słów wicepremiera jest taki, że spółki takie jak Orlen, Enea, JSW, Bogdanka znacznie tracą.

Indeks WIG20 znalazł się dziś na najniższym poziomie od dwóch lat. Stracił 1,7 procent, ale największe spółki zanurkowały znacznie mocniej. Jastrzębska Spółka Węglowa i Enea straciły ostatecznie prawie 10 procent, Bogdanka i Tauron prawie 8, PGE i Orlen ponad 6 procent.

Warto tu pamiętać, że na tym tracimy w zasadzie wszyscy. Bo w spółki energetyczne inwestują nasze fundusze emerytalne, czyli OFE i PPK. Wypowiedź wicepremiera Sasina uderzyła więc w wartość naszych przyszłych emerytur.

"Podatek Sasina"

W sobotę Jacek Sasin poinformował na Twitterze, że skierował do premiera Mateusza Morawieckiego projekt opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Szacowany wpływ do budżetu to 13,5 mld zł, które przeznaczymy na łagodzenie skutków wzrostu cen energii - zapowiedział minister aktywów państwowych. 

W rozmowie z TVP Sasin dodał, że proponuje stawkę tego podatku na poziomie 50 proc. i "ma nadzieję, że rząd to przyjmie". Stwierdził także, że jest przekonany, że "spółki chętnie te nadmiarowe zyski oddadzą".

Opracowanie: