Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów gromi za polisolokaty. Aegon, Raiffeisen Bank, Idea Bank i Open Finance zapłacą w sumie ponad 50 milionów złotych kary za nierzetelne informowanie klientów o ich prawach i szczegółach umowy. Właściciele polisolokat i Ubezpieczeń z Funduszem Kapitałowym mogą domagać się odszkodowań.

UOKiK zarzucił, że banki nie informowały dokładnie o tym, jak duże jest ryzyko inwestowania w ich produkty. Chodzi o polisolokaty, gdzie klient co miesiąc ma wpłacać po 100 - 500 złotych, a pieniądze można wypłacić dopiero po 10 - 20 latach.

Co gorsza, firmy niewystarczająco informowały o koszmarnie wysokich kosztach rezygnacji z umowy oraz o tym, że klient może stracić zainwestowane pieniądze.

Wycofanie się z transakcji wiąże się z koniecznością ponoszenia ogromnych opłat. W pierwszym, drugim roku - czasami jest to 100 proc. - mówi Dorota Karczewska, wiceprezes UOKiK-u. Ukarane firmy mogą się odwołać od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Właściciele polisolokat mogą walczyć o odszkodowanie

Właściciele polisolokat i Ubezpieczeń z Funduszem Kapitałowym mogą domagać się odszkodowań! Jeżeli czują się oszukani - najlepszym rozwiązaniem jest sąd. Dzisiejsza decyzja UOKIKu wystarczy za dowód w sprawie.

Jeżeli ktoś nie chce iść do sądu, może poprosić o pomoc Rzecznika Ubezpieczonych. Tam jednak nie odzyska wszystkich pieniędzy.

Taka ugoda jest możliwa, aczkolwiek nie powiem, że jest to masowe. Nie powiem, że to jest 10 proc. zwrotu. Nie powiem nawet, że 50 proc. To jak zatrzymamy się na 30 proc. pomocy - to jest wszystko - mówi Aleksandra Wiktorow, rzecznik ubezpieczonych Aleksandra Wiktorow.

W najbliższych dniach prezes UOKiKu ma także przygotować projekt ustawy o odszkodowaniach dla oszukanych klientów instytucji finansowych.