Pośpiech w pracach nad systemem obrony rakietowej może doprowadzić do budowy instalacji, które nie będą pracować właściwie - alarmuje amerykański Kongres.

Jak pisze "The Los Angeles Times" biuro zarzuca resortowi obrony, że technologia, którą Pentagon zamierza zastosować nie została dostatecznie przetestowana.

Konsekwencje mogą być takie, że może powstać system, który nie spełni założonych warunków. Nie tylko zmarnowane zostaną pieniądze, ale powstanie złudne poczucie bezpieczeństwa, które może nie mieć żadnego uzasadnienia w rzeczywistych możliwościach tarczy.

Biuro Rewizyjne Kongresu twierdzi, że administracja nadmiernie przyspieszyła prace, chcąc dotrzymać założonego terminu instalacji pierwszych elementów systemu nie później niż do 1 października przyszłego roku.

Pierwsze prace prowadzone są w forcie na Alasce i w kalifornijskiej bazie lotnictwa. Zdaniem Białego Domu pośpiech jest konieczny w sytuacji gdy np. Korea Północna może już wkrótce zdobyć technologię pozwalającą jej zaatakować terytorium USA.

Zdaniem ekspertów Kongresu, Pentagon rezygnując z przeprowadzenia połowy koniecznych testów, ryzykuje że już na początku prac popełnione zostaną błędy, które uczynią tarczę nieskuteczną a korygowanie tych błędów pochłonie środki znacznie większe od planowanych.

16:40