Rada nadzorcza Stoczni Szczecińskiej Porta Holding przyjmie dziś dymisję zarządu spółki. Na jego miejsce powołani zostaną nowi ludzie, wyznaczeni przez ministrów skarbu i gospodarki oraz banki-wierzycieli stoczni. Według nieoficjalnych informacji prezesem Porty Holding może zostać szef jednej z państwowych hut.

Najwięksi prywatni akcjonariusze Stoczni Szczecińskiej: Grupa Przemysłowa S.A., Porta Eko-Cynk Sp. z o.o., Centromor S.A. i zarząd stoczni powinni uzgodnić z ministrem skarbu prawne ramy przejęcia przez państwo kontroli nad zakładem. Do zapowiadanego oddania prywatnych, imiennych akcji stoczni za symboliczną złotówkę na razie nie dojdzie.

Jutro nowy zarząd ma podpisać z ministrem skarbu umowę pożyczki, na mocy której najpóźniej w środę załoga stoczni otrzyma 8,5 mln złotych zaliczki na płace. Wtedy też przedstawiciele rządu i nowego zarządu stoczni omówią harmonogram dalszych działań tak, by zakład mógł wznowić działalność w czerwcu.

Przypomnijmy: stocznia nie pracuje od 4 marca, a ponad 6 tys. pracowników wysłano na przymusowy urlop. Stoczniowcy nie otrzymali pensji za marzec i kwiecień. Firma utraciła płynność finansową w październiku, gdy banki odmówiły jej udzielenia kredytu na budowę statków.

foto RMF

11:15