Zła sytuacja finansowa to nie tylko problem Stoczni Szczecińskiej. Okazuje się, że w katastrofalnej sytuacji znajduje się także Stocznia Remontowa „Nauta” z Gdyni. Zarząd zakładu wysłał pismo do swych wierzycieli, w którym proponuje rozmowy o długach. Z listu wynika, że w skrajnym wypadku „Naucie” może grozić całkowity upadek.

Sprawę Stoczni „Nauta” z Gdyni próbował wyjaśnić reporter RMF, jednak zarząd zakładu ciągle jest poza zasięgiem. Udało mu się jednak ustalić, że pismo z propozycją ugody otrzymała większość wierzycieli.

Sytuacja stała się tak napięta, że pod znakiem zapytania stanęła codzienna praca stoczni. „Nautę” nękają komornicy, którzy próbują zabezpieczyć jakikolwiek majątek na poczet długów.

Zarząd stoczni wystąpił do sądu z wnioskiem o rozpoczęcie postępowania układowego. Niewykluczone jednak, że do tego nie dojdzie, ponieważ w każdej chwili któryś z wierzycieli może złożyć wniosek o upadłość. Sprawą tą zajmował się reporter RMF Wojciech Jankowski:

15:00