Komisja Europejska jest przekonana, że stocznia Gdańsk może stać się rentowna. Dlatego zaakceptowała jej plany restrukturyzacyjne. To oznacza, że zakład nie tylko nie musi zwracać wielomilionowej pomocy publicznej, ale także będzie mógł dostać dodatkową. Chodzi o 150 milionów złotych na spłatę długów.

Zakład w Gdańsku ma zagwarantowaną długoterminową rentowność, a stoczniowcy miejsca pracy w nadchodzących latach - mówi rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd. Pozytywna decyzja oznacza nie tylko, że stocznia w Gdańsku nie będzie musiała zwracać wielomilionowej pomocy publicznej, ale także to, że będzie mogła otrzymać dodatkową pomoc. Chodzi o 150 milionów złotych na spłatę długów. Produkcja statków będzie utrzymana, chociaż Bruksela wymogła zamknięcie dwóch z trzech pochylni.

Stocznia zwiększy też przerób stali i zacznie produkować wieże wiatrowe. Inwestorzy liczą, że w związku z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla, w Europie zainteresowanie budową elektrowni wiatrowych będzie rosło. Plan naprawczy stoczni przewiduje także zwolnienia od dwustu do czterystu osób, główne pracowników administracji.

Stoczniowcy z Gdańska są zadowoleni z decyzji Komisji Europejskiej. Dyrekcja zakładu również odetchnęła z ulgą. Przed bramą stoczni reporter RMF FM Wojciech Jankowski rozmawiał ze stoczniowcami. Dowiadywał się kiedy i kogo obejmą zwolnienia. Posłuchaj: