Izraelska armia poinformowała, że na czas świąt Bożego Narodzenia wycofuje się z Betlejem. Od razu zapowiedziano jednak, że żołnierze pozostaną na rogatkach miasta by móc wkroczyć w razie jakiegokolwiek zagrożenia.

W Betlejem w tym roku w ogóle nie czuć atmosfery świąt. Po raz pierwszy nie ma nawet choinki przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego.

Betlejem przez lata prosperowało dzięki turystom. Teraz, w stanie oblężenia nie jest praktycznie w ogóle odwiedzane. Setki sklepików z pamiątkami przez całe dnie pozostaje zamkniętych. 7 na 10 mieszkańców miasta jest bez pracy.

Drugi rok z rzędu, z powodu zakazu izraelskich władz do Betlejem nie przyjedzie także palestyński przywódca Jasser Arafat. Zorganizował już świąteczne spotkanie w swych kwaterach w Ramallah. Życzenie jakie wypowiedział, raczej się w tym roku jednak nie spełni: Cały czas mamy nadzieję, że dane nam będzie przyłączyć się do was w te święta, na uroczystościach w Bazylice Narodzenia w Betlejem.

Foto: Archiwum RMF

22:25