Na rynku nie ma kas fiskalnych, które uwzględniałyby cenę z czterema miejscami po przecinku - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".

Na rynku nie ma kas fiskalnych, które uwzględniałyby cenę z czterema miejscami po przecinku - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".
Zdj. ilustracyjne / Darek Delmanowicz /PAP

Właściciele kantorów poszukują rozwiązań, które pozwolą im ominąć nowe obowiązki ewidencyjne. Od 1 kwietnia będą musieli rejestrować transakcje wymiany walut na kasach fiskalnych. Problemem jest, że nie ma w tej chwili urządzeń, które dostosowane są do wykonywanej przez nich działalności, czyli podających cenę z dokładnością czterech miejsc po przecinku - podaje "Rz".

Wszystkie dostępne kasy uwzględniając jedynie dwa miejsca po przecinku. W efekcie na kantory został nałożony obowiązek, którego nie mogą spełnić - powiedział dziennikowi Ryszard Białkowski, który prowadzi kantor w Warszawie.

W ocenie MF kasy rejestrujące są przystosowane do ewidencjonowania sprzedaży przez kantory - dowiedziała się gazeta w ministerstwie, prosząc o komentarz w sprawie, która dotyczy około 5 tys. kantorów w Polsce. Jednocześnie MF zapowiada, że przygotuje wyjaśnienia dotyczące kwestii ewidencjonowania przez kantory sprzedaży na kasach fiskalnych. Data publikacji dokumentu nie jest jednak znana.

(az)