Rosja wprowadziła embargo na tzw. drobne mięso wołowe z terenu całej Unii Europejskiej. Zakaz - zgodnie z pismem, które rosyjskie służby weterynaryjne wysłały do państw Wspólnoty - obowiązuje od zeszłego piątku.

Decyzja Moskwy to pokłosie podobnego zakazu wprowadzonego w odniesieniu do mięsa wieprzowego. Rosjanie go nie chcą, bo twierdzą, że boją się afrykańskiego pomoru świń.

Tłumacząc nowe embargo, Moskwa przekonuje, że chce zapobiec próbom przemytu z Unii Europejskiej do Rosji mięsa wieprzowego, które wysyłano jako drobną wołowinę. W ostatnim czasie rosyjskie służby miały zapobiec kilku takim przypadkom.

Wprowadzając embargo, Rosja nie określiła terminu i warunków zniesienia zakazu. Objął on całą Unię Europejską, w tym Polskę. W naszym kraju "mięsne restrykcje" oznaczają kłopoty dla kilkunastu zakładów, które wysyłały na Wschód mięso wołowe z przeznaczeniem między innymi na wędliny i burgery.