Rosyjscy importerzy uważają, że wieprzowinę mogą kupować z krajów spoza Unii Europejskiej. Ich zdaniem europejskie mięso można zastąpić dostawami z Brazylii, USA, Kanady i Chile - poinformowały media w Rosji. Od końca stycznia kraj ten wprowadził zakaz importu unijnej wieprzowiny w związku z ujawnieniem na Litwie przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF).

W opinii szefa Narodowej Asocjacji Mięsnej Rosji Siergieja Juszyna, zapewnienie bezpieczeństwa żywności jest sprawą "życia i śmierci" dla rodzimej produkcji zwierzęcej. Jego zadaniem w tej sprawie kompromis jest niedopuszczalny. Nie można dopuścić, by na teren Unii Celnej (Rosja, Białoruś, Kazachstan) trafił wirus ASF z Unii Europejskiej lub innego kraju - tłumaczył.

Tymczasem według polskiej Inspekcji Weterynaryjnej, w samej Rosji jest obecnie około 500 ognisk ASF; wirus wykryto także w ubiegłym roku na Białorusi.

Według Juszyna wzrost cen wieprzowiny w Rosji nie dojdzie do poziomu z lata 2012 r., kiedy były one o 20-25 proc. wyższe niż obecnie. Jego zdaniem ceny wieprzowiny importowanej z Brazylii i Kanady do Rosji mogą być nawet niższe niż kupowanej w Europie.

Komisja Europejska jest zdania, że Moskwa nie powinna ograniczać importu wieprzowiny z Unii Europejskiej z wyjątkiem mięsa z sześciu zainfekowanych i wyizolowanych rejonów na Litwie. Rosjanie nie zaakceptowali jednak takiego rozwiązania. Komisja Europejska ocenia, że rosyjskie embargo na import świń i wieprzowiny z całej Unii jest "nieproporcjonalne i sprzeczne z międzynarodowymi zasadami handlu".

(rs)