Seria ekscesów w wykonaniu posłów Samoobrony, a także szereg przerw zarządzanych przez marszałka zdominowały posiedzenie, które miało być poświęcone polskiemu rolnictwu. Samoobrona wprawdzie nie wysypała w Sejmie zboża, ale posłowie kilkakrotnie złamali regulamin - nie czekając na przyznanie im głosu, z zapałem oskarżali PSL o nadużycia.

Wczorajsza debata nic nowego nie wniosła, chociaż mieszkańcy wsi liczyli na to, że Sejm przyjrzy się bliżej ich sytuacji. Zamiast argumentów mnożyły się oskarżenia, głównie ze strony Samoobrony, która wykorzystała swój czas w sposób dla siebie typowy: ludzie Andrzeja Leppera oskarżali polityków PSL o czerpanie korzyści z „lewych” interesów polityczno-celnej mafii zbożowej. Posłowie PSL odpierali zarzuty, oskarżając Samoobronę mniej więcej o to samo.

Kiedy lider Samoobrony zorientował się, że czas przeznaczony na transmisję obrad w telewizji minął, zażądał odroczenia posiedzenia. Obserwatorzy są zgodni, że wtedy nastąpi kolejny spektakl z Samoobroną w roli głównej.

Posłuchaj także relacji warszawskiej reporterki RMF Barbary Górskiej:

Foto: Archiwum RMF

08:05