Prezydent Bronisław Komorowski nie ma zamiaru się spieszyć z zaskarżaniem zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych do Trybunału Konstytucyjnego. Najwcześniej zrobi to za kilka tygodni - usłyszeli w Pałacu Prezydenckim dziennikarze RMF FM.

Dokładnie za tydzień - rząd zabierze z OFE ponad połowę zgromadzonych tam przez nas pieniędzy.

Urzędnicy Kancelarii Prezydenta tłumaczą, że napisać skargę do Trybunału Konstytucyjnego nie jest tak łatwo. I to nawet zrozumiałe. Brzmi to jednak absurdalnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Bronisław Komorowski potrzebował raptem kilku dni na podpisanie tej ustawy.

Myślę, że to będą tygodnie. To są wnioski trudne i nie mogą być skierowane do Trybunału takie, które sędziowie mogą uznać za niespełniające wymogów - tłumaczy w rozmowie z RMF FM prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz. Są to bardzo trudne wnioski. Tam się ważą różnego rodzaju wartości konstytucyjne i dokumenty muszą być dobrze przygotowane - dodaje minister.

Ta zwłoka oznacza, że wyrok w sprawie zabrania pieniędzy z OFE mocno się opóźni. Niewykluczone, że poznamy go dopiero po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. W efekcie ewentualne rekompensaty za zabranie tych pieniędzy zapłaci już następny rząd.

(abs)