Już 1 października w Polsce rusza system kaucyjny, który obejmie plastikowe butelki i metalowe puszki, a za dwa lata - także szkło wielokrotnego użytku. Wprowadzenie zmian wiąże się z ogromnymi wyzwaniami logistycznymi i kosztami, które dla wielu sieci handlowych mogą okazać się problematyczne. Polomarket jako jedna z pierwszych sieci przygotowuje się na nowe przepisy, instalując nowoczesne butelkomaty w ponad 200 placówkach.
- Polomarket instaluje butelkomaty w ponad 200 sklepach przed wejściem systemu kaucyjnego.
- Od 1 października sklepy będą musiały odbierać butelki i zwracać kaucję.
- Brakuje porozumień ws. rozliczeń, a branża ostrzega przed chaosem i kosztami.
Polomarket, największa polska sieć supermarketów, wdraża automaty do zwrotu opakowań w ponad 200 sklepach. Jak podają Wiadomości Handlowe, inwestycja jest efektem współpracy z firmą RVM Systems Polska, specjalizującą się w technologiach recyklingowych. Urządzenia mają umożliwić klientom szybki i intuicyjny zwrot opakowań objętych systemem kaucyjnym, który zacznie obowiązywać już jesienią tego roku.
Urządzenia, które niedługo pojawią się w ponad 200 naszych sklepach, są intuicyjne i proste w obsłudze, umożliwiając efektywny zwrot i przetwarzanie opakowań - mówi Anita Tołysz, członek zarządu i dyrektor rewizji i compliance w Polomarkecie.
Automaty zostaną zainstalowane w większości z 260 sklepów należących do sieci. Polomarket, zatrudniający obecnie 4700 osób, liczy, że nowe rozwiązania usprawnią recykling i jednocześnie nie zakłócą codziennej pracy personelu. Warto dodać, że Polomarket nie jest jedyną siecią handlową przygotowującą się na nadchodzące zmiany - jak informuje money.pl, także inne sieci, takie jak Netto, testują podobne rozwiązania w swoich placówkach.
Od 1 października w życie wchodzi system kaucyjny, który ma objąć trzy typy opakowań: plastikowe butelki do 3 litrów, metalowe puszki do 1 litra, a od 1 stycznia 2026 r. również szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra. Celem jest zwiększenie poziomu selektywnej zbiórki opakowań i ponowne wykorzystanie surowców.
To rewolucja nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla producentów napojów, sieci handlowych i operatorów systemu kaucyjnego. Tymczasem - jak ujawniono podczas posiedzenia sejmowej podkomisji ds. monitorowania gospodarki odpadami - kluczowe kwestie dotyczące rozliczeń i organizacji systemu wciąż pozostają nierozstrzygnięte.
Jednym z największych problemów są rozliczenia finansowe między operatorami a sieciami handlowymi. Obecnie działa siedmiu operatorów systemu kaucyjnego, którzy walczą o udziały rynkowe i reprezentują konkurujących producentów. Sklepy alarmują, że proponowana przez operatorów opłata manipulacyjna - tzw. handling fee - jest nawet 6-8 razy niższa od rzeczywistych kosztów. Domagają się minimalnej stawki, która pokryje wydatki.
Wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska odpowiada, że stawki te są zgodne z poziomami obowiązującymi w innych krajach Unii Europejskiej.
Nowe przepisy nakładają konkretne obowiązki na sieci handlowe. Od 1 października wszystkie duże sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. będą musiały odbierać puste opakowania i zwracać klientom kaucję. Mniejsze sklepy również będą pobierać kaucję, ale odbiór butelek będzie dla nich dobrowolny. Nieodebrana kaucja zasili finansowanie systemu.
Równolegle trwają prace nad stworzeniem cyfrowych systemów rozliczeniowych, które mają zapewnić zgodność między operatorami a systemami kasowymi producentów opakowań. Sklepy albo instalują automaty, jak Polomarket, albo szykują się do ręcznej zbiórki - w zależności od możliwości lokalowych i finansowych.
Nie brakuje jednak obaw. Podczas obrad podkomisji Iwona Jacaszek-Pruś z branży piwowarskiej ostrzegła, że zbyt wysokie koszty wdrożenia systemu dla butelek szklanych wielorazowych mogą doprowadzić do ich całkowitego zniknięcia z rynku.
Z kolei Dariusz Lizak, prezes Krajowej Izby Gospodarczej-Przemysłu Rozlewniczego, wskazał, że obecnie poziom selektywnej zbiórki butelek zwrotnych w Polsce wynosi od 95 do 98 procent. Obawiam się, że po wprowadzeniu systemu kaucyjnego wskaźnik ten może spaść nawet do 60 procent - zaznacza. Jego zdaniem butelki zwrotne powinny być objęte odrębnymi regulacjami, a w dłuższej perspektywie potrzebna będzie nowelizacja ustawy.


