Mniej pieniędzy na rehabilitację, przystosowanie miejsc pracy, środki ortopedyczne, czy podjazdy przy domach. Niepełnosprawni jako jedni z pierwszych odczuwają skutki kryzysu w Polsce. Przykładem może być Toruń, który w tym roku z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dostał niecałe cztery miliony złotych, o 30 procent mniej, niż przed rokiem.

To o wiele za mało, ale zdaniem Hanny Miller z urzędu miasta na dodatkowe środki nie ma już co liczyć. Co roku, była druga transza, ale w tym roku (…) nie wiadomo, czy możemy liczyć na tę drugą transzę - powiedziała Miller reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske:

Maria Żydołowiecz z toruńskiej Fundacji Ducha, zajmującej się osobom niepełnosprawnym, przyznaje, że za przyznane środki nie da się zrealizować nawet połowy wniosków. Najgorzej jest z likwidacją barier architektonicznych. W Toruniu przeznaczono na to nuiecaeł 100 tysięcy złotych. - mówi Żydołowicz:

Niepełnosprawni nie wspominają już o windach, czy pomocy ortopedycznej. A ich sytuacja pogarsza się. Tylko w styczniu w województwie kujawsko-pomorskim pracę straciło 350 osób w związku z kryzysem.