Niemieckim ekonomistom tak bardzo zależy na zmniejszeniu kosztów, że zaproponowali, by pensje obejmowały tylko rzeczywisty czas pracy – informuje brytyjski dziennik „Daily Telegraph”.

Pracownik miałby specjalną elektroniczną kartę. Kiedy opuszczałby stanowisko pracy, musiałby przejść koło czytnika. Ten odnotowywałby wszystkie przerwy. Byłyby one sumowane przez komputer i odejmowane od nominalnego czasu pracy. Z opracowań wynika, że dla niektórych pracowników taki system płacy oznaczałby pomniejszenie zarobków o jedną miesięczną pensję w skali roku.