Lista leków za złotówkę, które będą mogli kupić ludzie po 65. roku życia jeszcze nie pojawiła się w aptekach, a już poszła do poprawek. Ministerstwo Zdrowia zorientowało się, że spis jest - mówiąc delikatnie - co najmniej nietrafiony, dlatego teraz w resorcie pełną parą trwają poprawki i uzupełnienia. Choć ustawa obowiązuje od dziś, to nikt tanich leków nie będzie mógł kupić.

W pierwotnej wersji na liście przygotowanej przez ministerstwo znalazło się tylko 19 tzw. substancji czynnych, czyli tak naprawdę na liście – mimo że jest tam kilkaset pozycji - jest 19 leków, tyle że pod różnymi nazwami i w różnych dawkach.

Nic nie wiem na ten temat. Nic więc nie powiem - mówią aptekarze o liście leków dla seniorów. Urzędnicy z Ministerstwa Zdrowia mówią natomiast, że prace trwają i zakończą się za miesiąc. Tyle ma trwać naprawienie niedopatrzenia ministra.

Założeniem tego całego programu jest, żeby pomóc ludziom starszym, żeby ci ludzie starsi mieli lepszy dostęp do leków i tylko rozszerzając tę listę można ten cel osiągnąć - mówi Małgorzata Wychowniec z Polfarmed-u.

Eksperci ostrzegają jednak, że jeśli lista leków wydłuży się, kasy chorych będą musiały nieraz wybierać: sponsorować seniorów, czy ratować ludzkie życie, na co już teraz zaczyna brakować pieniędzy.

Leków za złotówkę we wrocławskich aptekach szukała reporterka RMF, Barbara Zielińska. Posłuchaj:

Foto: Archiwum RMF

04:10