Ukraiński sąd konstytucyjny orzekł, że rządzący od prawie 10 lat Ukrainą Leonid Kuczma ma prawo ubiegać się o trzecią kadencję na stanowisku szefa państwa. Nie wywołało to większych emocji w Rosji, bo tam podobnie jak Kuczma zachowują się od dawna przywódcy regionów.

Wybierani są na kolejne kadencje, mimo że formalnie nie mogą pełnić urzędu gubernatora więcej niż dwa razy z rzędu. W Rosji od paru lat odbywają się wybory gubernatorów, którzy wybierają się na trzecią kadencje, chociaż niby nie mają do tego prawa, ale zgodnie z interpretacją konstytucji pierwsza kadencja nie jest uznawana.

W rosyjskich mediach podziw za to wzbudził wywód ukraińskich prawników, że jeśli teraz konstytucja zostanie zmieniona, a są takie plany, to Kuczma będzie mógł wybierać się jeszcze dwa razy i pozostać w fotelu prezydenta do 2011 roku.

Rosyjscy dziennikarze ani słowem nie wspominają, że pozostawanie Kuczmy na stanowisku leży w interesie ukraińskich oligarchów, zauważają natomiast, że obecnie najbardziej prawdopodobnym zwycięzcą wyborów prezydenckich jest lider opozycji Wiktor Juszczenko.

Tak czy inaczej Leonid Kuczma zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma dziś najmniejszych szans zwyciężyć w uczciwej walce wyborczej. Sondaże ukraińskiej opinii publicznej dają mu od 3 do 5 procent poparcia.

08:20