Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma oświadczył, że nie będzie ubiegać się o trzecią kadencję prezydencką, choć wcześniej wyraził na to zgodę Trybunał Konstytucyjny. To pierwsze tego typu zapewnienie prezydenta po orzeczeniu Trybunału.

Kuczma dał jednocześnie do zrozumienia, że zapowiedziane na październik wybory mają być wolnym starciem polityków różnych frakcji politycznych, którzy uwierzą w możliwość zwycięstwa.

Z obozu rządowego największe szanse w walce o fotel prezydenta będzie zapewne miał premier Wiktor Janukowycz. W ukraińskich warunkach stanowisko szefa rządu uważane jest za bardzo dobry punkt startowy w rywalizacji o najwyższe stanowisko w państwie.

Kuczma podkreślił, że nie postąpi, jak Borys Jelcyn w Rosji i nie wyznaczy swego następcy. Ukraina - to nie Rosja, u nas nie było carów - stwierdził, przypominając, że na Ukrainie rządzili hetmani, a tych wybierał naród w wolnym głosowaniu.

13:40