Minister zdrowia w czasie, gdy był jeszcze dyrektorem Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej w Warszawie, był też właścicielem firmy działającej na rynku medycznym. Mariusz Łapiński, kiedy został ministrem sprzedał firmę. Jej nowy właściciel jest dyrektorem jednostki podlegającej Ministerstwu Zdrowia. Jednak w sądowych dokumentach wciąż figuruje nazwisko Łapińskiego jako właściciela i prezesa firmy.

Nowy właściciel byłej firmy ministra tłumaczy to zaniedbaniem księgowej, o którym on sam nie miał pojęcia. Według prawa jednak, to on miał obowiązek poinformowania sądu o wszelkich zmianach w firmie.

A zmiany te były całkiem poważne: nowy właściciel musiał m.in. odwołać Mariusza Łapińskiego z funkcji prezesa firmy. Kiedy reporterka RMF zapytała go, kiedy to zrobił, nowy właściciel zdziwił się i odesłał ją do ministra zdrowia, zapominając zapewne, że teraz on, a nie Mariusz Łapiński jest prezesem firmy.

Nowy właściciel wytłumaczył, że w momencie kupna spółki zajmował się jedynie przejęciem udziałów, a jego głównym zadaniem było pojawienie się u notariusza.

Minister Łapiński, kolejnych wyjaśnień w tej sprawie nie chciał już udzielać. Przez swojego rzecznika, przekazał jedynie oświadczenie o treści: Prezesem, ani właścicielem nie jestem.

Jeszcze wczoraj to samo biuro prasowe podkreślało, że Mariusz Łapiński zapomniał o firmie w momencie jej sprzedaży. Najwyraźniej jednak minister nie zapomniał o nowym właścicielu spółki: miesiąc po jej sprzedaży powołał go na wysokie stanowisko w Ministerstwie Zdrowia.

Foto: Archiwum RMF

21:40