Podsekretarz stanu USA James Kelly ostrzegł, że zbudowanie przez Koreę Północną bomby atomowej to kwestia nie lat, a miesięcy. Niektórzy przedstawiciele amerykańskiej administracji twierdzą nawet, że Korea Północna już teraz ma 1 lub 2 bomby nuklearne.

Opinię, że Korea Północna już niebawem wejdzie w posiadanie bomby atomowej podziela także dr Marceli Burdelski z Centrum Badania Azji Wschodniej Instytutu Studiów Politycznych PAN: W Yongbyon oni mogą mieć za kilka miesięcy ok. 6 bomb wielkości 20 kiloton, czyli takich, jakie spadły na Hiroszimę i Nagasaki

Jednak zdaniem Burdelskiego, nawet bez broni atomowej Koreańczycy z Północy są w stanie wywołać wojnę, która pochłonie tysiące ofiar: Mają oni ponad tysiąc dalekobieżnych dział dużego kalibru. (...) Tu nie trzeba ataku nuklearnego. Przy pomocy ataku konwencjonalnego straciłoby życie wiele tysięcy Koreańczyków, po jednej i po drugiej stronie. Wojna byłaby straszliwa - uważa Burdelski.

W obliczu takiego zagrożenia nie dziwi, że Amerykanie planują wznowić loty zwiadowcze nad Koreą Północną – informację taką podał "The Washington Post". Loty zawieszono po niedawnym incydencie, kiedy to północnokoreańskie migi próbowały przechwycić amerykański samolot zwiadowczy.

Wznowienie lotów to zapewne także reakcja na powtarzające się ostrzeżenia z Tokio, że Północ przygotowuje się do wystrzelenia rakiety balistycznej Rodong. Rakieta ma zasięg do 1,5 tys. km i może dotrzeć do celów w niemal całej Japonii.

Prawdopodobnie także dlatego Japonia wysłała na wody niedaleko Półwyspu Koreańskiego okręt wojenny.

17:00