Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała raport na temat sytuacji finansowej spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Z dokumentu wynika, że 44 z 55 istniejących SKOK-ów wymaga zmian. W kasach oszczędności trzyma 2,6 mln Polaków - donosi "Rzeczpospolita".

Teraz pieniądze Polaków ulokowane w SKOK-ach chroni ubezpieczyciel, który jest powiązany z kasami. Depozyty w wysokości prawie 17 mld zł mają zostać objęte ochroną państwa. Jednak te przepisy wejdą w życie dopiero pod koniec listopada tego roku. SKOKI mimo szybkiego rozwoju, cierpią na niedobór funduszy własnych, mają problemy z płynnością i ponoszą straty - wynika z raportu KNF.

Przychody z działalności SKOK w ubiegłym roku wyniosły 4,5 mld zł, a zysk niewiele ponad 240 mln zł. Pod koniec 2012 r. ponad połowa kas wykazała straty. KNF zwraca uwagę, że kasy, pomimo wykazywanego ponad 4-krotnego wzrostu funduszy własnych w latach 2006 - 2012, cierpią na ich niedobór.  Wszystko dlatego, że kasy nie zabezpieczają odpowiednio ponoszonego ryzyka kredytowego. Wartość pożyczek i kredytów udzielonych przez SKOK i wzrosła z poziomu około 4 mld zł w 2006 r. do ponad 10 mld zł w roku 2012. Ponad 62 proc. wszystkich kredytów to kredyty mieszkaniowe - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Złe długi, niespłacane pożyczki

Kasy mają duże problemy ze złymi długami. O ile w bankach zagrożone kredyty (a więc spłacane nieterminowo albo w ogóle) stanowiły we wrześniu 2012 r. około 8 proc. portfela, o tyle w SKOK wskaźnik ten dochodzi nawet do 37 proc. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że w największej kasie - Stefczyka na portfel kredytów wart 4,5 mld zł kredyty nieregularne stanowią prawie 22 proc. Chodzi głównie o pożyczki gotówkowe, które tradycyjnie są najgorzej spłacane przez Polaków. Niepokój audytorów wzbudza też sposób, w jaki kasy radzą sobie z problemem złych kredytów. Andrzej Dunajski, rzecznik prasowy SKOK, nie chciał skomentować wyników raportu KNF. Mówi, że ich nie widział.