Uzbrojeni mężczyźni wzięli co najmniej 10 zakładników, w tym kilkoro dzieci, w szpitalu na północnym zachodzie Kambodży. Domagają się pieniędzy i samochodów. 4 napastników weszło do szpitala, podając się za pacjentów, po czym wyjęli karabiny i zaczęli strzelać. Zranili jednego z lekarzy. Jako zakładników wzięli lekarzy i pacjentów.

Szpital, w którym doszło do pojmania zakładników, znajduje się około 200 km na północny-zachód od stolicy Kambodży Phnom Penh. Nad ranem policja otoczyła budynek szpitala, ale później wycofała się w obawie, że mężczyźni mogą zacząć zabijać zakładników.

Żaden z porywaczy nie został rozpoznany jako bojownik Czerwonych Khmerów, którzy doprowadzili w Kambodży do śmierci około 2 mln ludzi w skutek masowych egzekucji, głodu i chorób.

Rys. RMF

14:15