Francuscy rolnicy odetchnęli z ulgą. Komisja Europejska częściowo zniosła embargo nałożone na francuskie mięso i nabiał. Od ponad tygodnia nie odkryto we nad Sekwaną nowych przypadków pryszczycy. Komentatorzy mają nadzieję, że drastyczne środki podjęte we Francji w związku z zagrożeniem spowodowanym tą chorobą, zatrzymały jej rozprzestrzenianie.

Rząd premiera Lionela Jospina oficjalnie zapewnił Komisję Europejską, że od ponad tygodnia nie wykryto żadnego nowego ogniska pryszczycy. Zgodnie więc z wcześniejszymi ustaleniami, embargo na francuskie produkty zniesione zostało równo o północy. Francja może znowu eksportować wołowinę, baraninę, wieprzowinę, niepasteryzowane mleko i wszystkie sery pod jednym warunkiem: że nie pochodzą one z północnowschodniej części regionu paryskiego bo tam znajduje się jedno z dwóch gospodarstw rolnych gdzie odkryto chore zwierzęta. Na całkowite zniesienie embarga Paryż będzie musiał poczekać do 13 kwietnia.

Wielka Brytania tymczasem znacznie zwiększyła środki na zwalczanie pryszczycy. Na razie jednak nie zdecydowano o szczepieniach przeciw tej chorobie - poinformował premier Tony Blair. Ostrzegł jednocześnie, że Brytyjczyków czeka jeszcze długa walka z likwidacją tej choroby, która wystąpiła dotąd w 920 miejscach na terenie kraju. Dodajmy, że z powodu epidemii pryszczycy przesunięty został termin wyborów parlamentarnych i lokalnych. Premier Tony Blair ogłosił, że odbędą się one siódmego czerwca, a nie jak planowano, na początku maja.

foto EPA

08:35